Pytanie czy wyzwanie? Co wybierasz?

Pytanie czy wyzwanie? Co wybierasz?

Aneta Boritzka

Tekst Aneta Boritzka

06/02/2023

Pytanie czy wyzwanie? Co wybierasz?

Pytanie czy wyzwanie – jest to popularna gra integracyjna. Można w nią zagrać zarówno z osobami których nie znamy wcale bądź z najbliższymi przyjaciółmi. Jest to świetny sposób na poznanie siebie nawzajem. Zdecydowanie jest to też gra dla odważnych. Pewnie miałeś okazję w tę grę zagrać. Ale tak dla przypomnienia o co w niej chodzi? 

Gra zaczyna się gdy osoba rozpoczynająca zadecyduje, czy chce szczerze odpowiedzieć na pytanie bądź wybiera zadanie do wykonania czyli wyzwanie. 

Ciekawa jestem co częściej wybieraliście pytanie czy wyzwanie? Stawiam, że w większości przypadków było to pytanie. Dlaczego? Oczywiście z prostego powodu – nikt nie zna w pełni detali z naszego życia, nie może wejść do naszych skrywanych uczuć, nie może nas prześwietlić – w wypadku pytania jeśli prawda okazuje się niewygodna można tutaj coś podkoloryzować, albo powiedzieć szczerze prawdę – ale znajduje się tutaj też czas na wyjaśnienie i argumentację w razie późniejszych dodatkowych pytań. Z kolei w wyzwaniu jeśli już dokonaliśmy takiego wyboru – nie jest już to takie proste – trzeba zmierzyć się: być może ze swoimi słabościami, ograniczeniami czy strachem – przed publicznością (nieznajomych bądź przyjaciół). Z wyzwania ciężko się wycofać i wybronić w razie niepowodzenia. 

Ciekawa jestem co wybrałbyś jeśli w tę samą grę gralibyśmy z detectorem wykrywania kłamstw, którego w żaden sposób nie da się oszukać? Co wtedy byłoby dla nas łatwiejsze pytanie czy wyzwanie? 

W grze planszowej pytanie czy wyzwanie być może nie znajdziemy bardzo trudnych pytań jak na przykład: 

  • czego żałujesz w swoim życiu?
  • w kim się podkochujesz?
  • co jadłeś wczoraj na śniadanie? 
  • kiedy ostatnio płakałeś? 
  • czy okłamujesz swojego partnera? 
  • itp. 

A jeśli pytania w grze okazałyby się nieco trudniejsze i dotyczyły detali naszego życia z wykrywaczem kłamstw? Czy ktokolwiek miałby odwagę podjąć się tej gry?   

LOVE NEVER LIES

Szczerze przyznaje, że nie lubię tego typu reality show. Uczestnicy (aktorzy), którzy grają, udają w taki sposób, żeby coś wielkiego się zadziało… Niczym Frytka w Big Brother o której tak głosno było, że samego programu nie trzeba było oglądać…

Zdecydowanie mój typ seriali to coś typu: “Skazana”, “Kod wart miliardy dolarów”, „New Amsterdam„.

Skończył mi się serial, poprosiłam koleżankę o polecenie czegoś, a ona właśnie poleciła mi: Love never Lies – nie miałam pomysłu na nic innego i nie chciało mi się szczególnie niczego szukać. Byłam sceptycznie nastawiona. I potwierdzam – obejrzałam 3 odcinki – i tak to wciąż nie dla mnie. 

Love never Liesreality show, w którym 6 par analizowanych przez urządzenie umiejące wyczytać kłamstwo z oczu walczy o wysoką nagrodę. Za każdą wypowiedzianą prawdę do puli nagrody trafiało 2000 zł, a za kłamstwo z nagrody zostało odejmowane 2000 zł. Niby łatwe zadanie, bo co mamy przed sobą do ukrycia? Niby o wszystkim sobie mówimy – no może zdarzają się maleńkie kłamstewka – kiedy chcemy partnerowi zrobić niespodziankę, albo minimalnie oszukujemy, że te buty, co sobie wczoraj kupiłyśmy mamy już rok w szafie – a partner zwyczajnie o nich zapomniał 😉 

Okazało się, że oczywiście dla uczestników programu te pytania nie były takie łatwe i tym samym nagroda nie była łatwa do zdobycia. Nie jest niespodzianką, że przed swoim partnerem mamy różne tajemnice – nie oszukujmy się, że tak nie jest. Każdy z nas ma jakieś swoje słodkie tajemnice, a co by się stało gdyby “ujrzały światło dzienne” – co by się stało z naszym związkiem? jak bylibyśmy postrzegani przez inne osoby? jak my czulibyśmy się z tym gdyby ktoś poznał naszą prawdę?

W przypadku uczestników programu okazało się, że prawda potrafiła bardzo zaboleć. Oczywiście, że to też nie jest żadne odkrycie, że prawda może zaboleć. Wielu z nas zna powiedzenie: “Lepiej znać prawdę niż łudzić się najpiękniejszymi kłamstewkami”. 

Reality show, które może nie specjalnie mi się podobało, ale zmusiło mnie też do  refleksji (żadna jakaś wybitna) – jak postępujemy w naszych związkach partnerskich: na ile siebie z partnerem tak naprawdę znamy, co przed sobą ukrywamy, jak się zachowujemy gdy partner nas nie widzi; jak się zachowujemy względem naszego partnera, gdy czujemy się zranieni przez partnera; jakby wyglądał nasz związek i nasze życie jeśli zawsze mówilibyśmy tylko szczerą prawdę i nic nie mieliśbyśmy do ukrycia? 

Co wam jest bardziej bliskie? 

“ Lepiej poznać prawdę niż usłyszeć najpiękniejsze kłamstwo? 

 “Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal? “

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł polecam:

Related Articles

Related

Rodzicielskie pułapki w mediach społecznościowych

W dzisiejszym świecie, gdzie media społecznościowe kształtują nasze postrzeganie rzeczywistości, presja perfekcyjnego rodzicielstwa może przytłaczać. W najnowszym artykule przyglądamy się, jak idealizowane obrazy wpływają na nas i nasze dzieci, oraz jakie strategie możemy przyjąć, aby promować zdrowsze, bardziej realistyczne podejście do rodzicielstwa.

czytaj dalej

O autorze

Aneta Boritzka

Kieruje się przekonaniem, że każdy ma możliwość kształtowania swojego życia i decydowania o jego jakości – każdy ma szansę w pełni wykorzystać posiadane zasoby i osiągnąć zamierzone cele. Sama podróż do wyznaczonego celu jest niesamowitą przygodą. - Aneta Boritzka

Cytat

„Czy wiesz, że homar, gdy wyrasta ze starego pancerza, znajduje najcięższy głaz w okolicy i wsuwa się pod niego, wykonując niewielki podkop? Po chwili czuje na własnym ciele presję tak nieprzyjemną, że jest bliski śmierci. Ten ból jest jednak konieczny, by zniszczyć stary pancerz i dać możliwość powstania nowemu, który będzie pasował do obecnych rozmiarów skorupiaka.” – To nie są moje słowa, to słowa Jolanty Pieli, która doskonale opisuje konieczność wychodzenia poza strefę komfortu.

Gdybym mogła dać sobie tylko jedną radę sprzed kilku lat byłoby nią:

„Przestań się bać, rób to, o czym marzysz, to, co jest dla Ciebie ważne”