Asertywność powiedz TO, powiedz NIE!
Czym jest asertywność?
Asertywność-większość z nas doskonale wie, co ten termin oznacza. Co znaczy być osobą asertywną. Natomiast pozwolę sobie przypomnieć, termin asertywności. Asertywność jest umiejętnością bycia sobą w relacji z innymi osobami. Potrafimy otwarcie wypowiadać swoje zdanie, opinie, potrzeby, uczucia, myśli w sposób bezpośredni, zgodny z naszymi wartościami. Nie mamy na celu nikogo przez to zranić.
Termin asertywności sam w sobie jest prosty, natomiast o wiele trudniej zastosować go już w życiu. Wiele razy mamy ochotę powiedzieć „Nie, nie zrobię tego”, „Nie, nie mam ochoty”, „Nie mam dzisiaj czasu”. A w ostateczności robimy to, pomimo tego, że nie mamy ochoty i znajdujemy czas, kosztem naszego wolnego czasu. Nasze potrzeby zostają odsunięte na drugi plan. Przez to często czujemy się sfrustrowani, zmęczeni, niezadowoleni. A przede wszystkim, odczuwamy złość do samych siebie, bo znów nie potrafiliśmy odmówić.
ASERTYWNOŚĆ KOBIETY vs MĘŻCZYŹNI
Co ciekawe większy problem z wyrażaniem postawy asertywności mają kobiety niż mężczyźni. Mężczyzna o wiele łatwiej powie NIE. ”Nie organizuj mojego czasu”, „Dziękuje za twoje rady, ale wiem co mam robić”, „Niestety dzisiaj jestem zajęty”, „Nie mogę zgodzić się na twoją ofertę”, „Przepraszam, ale nie mam czasu nad tym się zastanawiać, proszę to uszanować, nie jestem zainteresowany”. Dlaczego więc kobiety nie użyją tych słów? Te słowa nie są ani obraźliwe, ani raniące.
Dlaczego? Ponieważ kobiety są zdecydowanie bardziej wrażliwe, empatyczne od mężczyzn. Obawiają się, że, gdy odmówią, zranią tym proszącą osobę. Chcą być pomocne, mają zakodowane w głowie: „co mam zrobić, może kiedyś ja będę potrzebować pomocy”, „Ona jest w takiej trudnej sytuacji, nie mogę jej odmówić”, „Zwróciła się z tym do mnie, widocznie tylko ja, mogę jej pomóc”. „Muszę go zastąpić w pracy, bo kto inny to zrobi”. Jeżeli jedna osoba wciąż od nas czegoś chce, zaczynamy czuć się wykorzystywane, ale wciąż nie potrafimy odmówić. Nie potrafimy powiedzieć prostego, krótkiego słowa NIE.
Oczywiście nie wszystkie kobiety takie są. Bardziej chciałam porównać zastosowanie postawy asertywności kobiet vs mężczyzn. Kobieta bardziej odczuwa wyrzuty sumienia, gdy wypowiada słowa: „Nie mogę”, „Nie zgadzam się”, „Przykro mi, ale nie dam rady”.
Dlaczego my kobiety tak mamy?
Już od najmłodszych lat dziewczynki uczy się, że powinny być: grzeczne, ugodowe, pomocne, nie kłóciły się,
Dziewczynki powinny być, empatyczne, wrażliwe, delikatne. Tego, właśnie uczy się dziewczynek. Dziewczynce nie pasuje odpyskować, krzyknąć, wyrazić swoje zdanie. Dziewczynka nie może użyć niestosownych słów, bo to przecież nie wypada usłyszeć z ust dziewczynki. Mówi się do nich: „Popatrz, jak jest jej teraz przykro, gdybyś zachowała się tak, jak cię prosiłam”, „Swoim zachowaniem sprawiłaś przykrość”, „Czy warto się o to kłócić? Co oni sobie teraz o tobie pomyślą”, „Nie rób z tego problemu, to jest tylko 10 minut twojej pracy”, “Dlaczego odmówiłaś? Pamiętaj, jak ty będziesz czegoś od nich potrzebować, to oni też ci odmówią”.
Tym sposobem dziewczynki później obawiają się wyróżnić z tego szarego tłumu. Nie chcą się wychylać. Nie chcą sprawić komuś przykrości. Nie potrafią odmówić pomimo obciążonego grafiku, nie wierzą w swoje możliwości. Wychodzą z błędnego założenia: Ty jesteś w porządku, kiedy prosisz mnie o coś, ja nie jestem w porządku, kiedy odmawiam.
Obawiają się krytyki, odrzucenia, opinii, reakcji innych osób, gdy tylko powiedzą swoje zdanie, albo krótkie NIE. Znów chcę tutaj zaznaczyć, nie wrzucam wszystkich dziewczynek do jednego worka. Zupełnie inaczej wychowuje się chłopców niż dziewczynki. Inaczej rozmawiamy z chłopcami. To jest zupełnie normalne, bo inne cechy charakteru są bardziej pożądane u chłopców, natomiast inne u dziewczynek. Dziewczynka, kobieta kojarzy nam się z takimi cechami charakteru: wrażliwa, delikatna, pomocna, czuła, troskliwa. Chłopiec, mężczyzna: silny, twardy, stanowczy, zaradny. Nie chciałam jednak tutaj pisać o wychowaniu chłopców czy dziewczynek, ale o asertywności. Wracamy zatem na właściwe tory.
Asertywność powiedz TO, powiedz NIE!
postawa uległa
Mówisz “tak’, kiedy myślisz “nie”?
Czy znasz to uczucie? Wyrzuty sumienia, z powodu tego, że komuś odmówiłeś? Czy zdarza Ci się przytaknąć nawet, jeśli nie masz ochoty czegoś zrobić? Jeśli tak to przyjmujesz postawę uległą w relacjach z innymi.
Często z postawą uległą w asertywności spotykamy się, gdy zaczynamy gdzieś swoją pierwszą pracę. Wówczas cieszymy się tym, że w ogóle mamy pracę jakąkolwiek. Nie chcemy jej stracić, a poza tym chcemy pokazać się od jak najlepszej strony.
Dlatego bierzemy na swoje barki nadmiar obowiązków. Zostaniesz po godzinach? Zostanę. Przyjdziesz jutro do pracy trochę wcześniej, bo trzeba zrobić te dokumenty jeszcze przed spotkaniem z klientami? Tak przyjdę. Możesz uzupełnić te dokumenty w domu? Tak mogę. Masa różnych przykładów. Chcemy się wykazać. Niech zauważą nasz potencjał, to jacy jesteśmy ambitni. Może w przyszłości, to nam zapunktuje w jakiś sposób, może nas wyróżnią, może dostaniemy podwyżkę.
Może tak, a może nie. Tego nie wiesz. Może natomiast dostajesz dużo dodatkowych obowiązków, bo nie umiesz odmawiać, nie potrafisz zawalczyć o swoje, nie potrafisz wynegocjować korzystnych warunków. Może już przyzwyczaili się, że jest taka osoba, co nigdy nie odmówi, więc najlepiej zwrócić się do niej. Wykorzystać ją jeszcze bardziej. Niezależnie czy te obowiązki nakłada na ciebie: przełożony, klient, kolega z działu — Ty musisz wsłuchać się w potrzeby swojego ciała. Zadbać o to, czego ty chcesz. Mieć szacunek do własnej osoby. To jest twój czas, twój cenny czas. Masz prawo dbać o siebie i o swoją godność.
Jak zatem wyrażać swoją asertywność?
Szef chce, żebyś został po godzinach
Przykładowa odpowiedź: „Pracujemy już ze sobą dłuższy czas, wiesz zatem, że zawsze służę wsparciem i radą. Natomiast przykro mi, ale dziś muszę odmówić. Rozumiem, że trzeba uzupełnić raporty i muszą być gotowe przed spotkaniem z klientami, ale chciałabym takie rzeczy ustalać wcześniej. Zapewne inaczej zorganizowałbym sobie czas mojej pracy. Zauważyłam, że ostatnio coraz więcej prosi mnie pan, żebym została po godzinach, bo wszystko jest odkładane na ostatnią chwilę. Może powinniśmy przyjrzeć się temu problemowi. Nie mogę dłużej godzić się na częstsze zostawanie w biurze, moja rodzina również mnie potrzebuje. Mam nadzieje, że mnie pan rozumie.”
Obniżona stawka za organizację warsztatów, szkolenia
Przykładowa odpowiedź: „Rozumiem, że jesteśmy znajomymi i ze względu na to chcesz obniżyć moje wynagrodzenie. Niestety nie mogę sobie na to pozwolić, mam taką zasadę, że nie schodzę z ceny nawet pomimo znajomości. Znam się na tym, co robię, chcę przekazać wiedzę, która jest wartościowa. Jeżeli nie zgadzasz się na obecną cenę, nie mam z tym problemu, żebyś zmienił osobę do prowadzenia szkolenia.”
Sam sobie odpowiedz, gdy idziesz do dentysty, negocjujesz cenę? „-Chodzę tu systematycznie, jestem niewątpliwie stałym klientem, znamy się już trochę czasu, to może wyrwiesz mi zęba po znajomości za 50 zł, zamiast 300 zł. Zrobisz mi implant w cenie korony?”.
Jakoś tak nie przychodzi nam to, w ogóle na myśl. Zwyczajnie nie podlega to dyskusji. Znamy cennik, idziemy, płacimy.
Kiedy potrafisz odmówić ale…
Czy często masz poczucie, że wiesz lepiej niż inni i tylko twoje decyzje są słuszne? Jesteś przekonany, że tylko ty potrafisz dobrze wykonać to zadanie? Czy masz poczucie, że ty do tego zadania najlepiej, najdokładniej się przyłożysz?
Potrafisz powiedzieć nie, ale ty jesteś przecież najlepsza w tym co robisz. Nikt tego nie zrobi lepiej, jak ty sama. Poza tym nawet jak to zadanie komuś zlecisz i tak będziesz musiała je sprawdzić, czy aby na pewno zostało one tak dobrze wykonane jak być powinno. Przesadna ambicja, perfekcjonizm, sprawowanie kontroli – powoduje i kumuluje nadmiar obowiązków.
Pamiętaj nie ma osób niezastąpionych. Ktoś może faktycznie sobie poradzić z tym zadaniem gorzej, z kolei ktoś może mieć nawet lepszy pomysł od ciebie i nauczysz się czegoś nowego. Być może szybszego rozwiązania problemu.
Gdy nie potrafimy powiedzieć NIE, ale nie do osoby tylko do zadań, obowiązków, przez naszą wygórowaną ambicję, angażujemy się we wszystko, co tylko możliwe, żeby czegoś nie pominąć, żeby nie być gorszym. Takie zachowanie szybko może nas doprowadzić do zmęczenia, wypalenia, frustracji, złości.
Czy, aby na pewno, jest nam to potrzebne? Czy to jest naszym celem? Czy tego właśnie chcemy?
Asertywność powiedz TO, powiedz NIE!
Szanuj siebie i swoje potrzeby
Pozwól sobie na robienie rzeczy, na które masz ochotę. Jeżeli koleżanka z pracy zaprasza cię na grilla wieczorem, a ty chcesz zwyczajnie odpocząć. Nie bardzo natomiast wiesz jak jej odmówić, bo przez zaproszenie chciała sprawić ci przyjemność. Bądź po prostu szczera: “ Dziękuję ci, że o mnie pomyślałaś, ale miałam tak intensywny tydzień w pracy, że o niczym innym nie myślę, jak o tym, żeby po prostu wyciszyć się. Nie chciałabym przyjść, tylko po to, żeby siedzieć i nawet nic nie mówić. Jestem naprawdę zmęczona, szereg rozmów z klientami w tym tygodniu mnie wykończył. Nie chce wymyślać jakiejś wymówki, po prostu mam nadzieję, że mnie rozumiesz.”
Postawa asertywna, odmowa-nie dotyczy, przecież tylko obowiązków, czasem sama przyjemność, jaką chce nam ktoś sprawić, akurat w ten gorszy dla nas dzień, nie jest dla nas żadną przyjemnością. Masz ochotę po prostu odpocząć w ciszy, zrób to zasłużyłaś!
5 praw człowieka według Herberta Fensterheima
Poniższe prawa, autorstwa jednego z teoretyków asertywności:
“1.Masz prawo do wyrażania siebie, swoich opinii, potrzeb, uczuć – tak długo, dopóki nie ranisz innych.
2.Masz prawo do wyrażania siebie – nawet, jeśli rani to kogoś innego – dopóki twoje intencje nie są agresywne.
3.Masz prawo do przedstawiania innym swoich próśb – dopóki uznajesz, że oni mają prawo odmówić.
4.Są sytuacje, w których kwestia praw poszczególnych osób nie jest jasna. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sytuacji z drugą osobą.
5.Masz prawo do korzystania ze swoich praw.”
Prawa człowieka według Herberta Fensterheima
10 praw człowieka
Człowiek asertywny zna swoje prawa ale tak samo szanuje i respektuje prawa innych osób. Zasadę to szczególnie podkreśla autorka książki “Asertywność doskonała” – Jan Ferguson, tworząc kartę dziesięciu praw człowieka.
“Wierzę, że mam prawo:
PROSIĆ O TO, CZEGO CHCĘ. To jednak wcale nie oznacza, że to dostanę. Tego nie mogę wymagać.
WYRAŻAĆ SWOJE ZDANIA I UCZCIA ORAZ WYRAŻAĆ EMOCJE, asertywnie czyli w sposób odpowiedni do zaistniałej sytuacji.
NIE BYĆ DYSKRYMINOWANYM. Być ocenianym na podstawie mojej wartości. NIe natomiast na podstawie płci, rasy, miejsca urodzenia.
PODEJMOWAĆ DECYZJE I PONOSIĆ ICH KONSEKWENCJE.
DECYDOWAĆ CZY CHCE SIĘ ANGAŻOWAĆ W CZYJEŚ PROBLEMY. Osoba wrażliwa, troskliwa, opiekuńcza niekonieczne musi chcieć, zawsze pomagać innym we wszystkim. Nie musi robić wszystko dla wszystkich.
POPEŁNIAĆ BŁĘDY. Poprzez błędy uczymy się. Nie róbmy sobie zatem wyrzuty sumienia, jeżeli zdarzy nam się popełnić jakiś błąd. To jest w życiu normalne. Nikt nie jest idealny.
DOSTAWAĆ TO ZA CO PŁACĘ
ZMIENIAĆ SWOJE DECYZJE. My się zmieniamy, rozwijamy, nabieramy doświadczenia, tym samym nasze myśli poglądy również z czasem zmieniają się. Nie musimy obstawić ciągle przy tym samym zdaniu. To, że coś powiedzieliśmy rok temu, nie musi być w dniu dzisiejszym już aktualne.
PRAWO DO PRYWATNOŚCI. Nie musimy nikomu tłumaczyć się dlaczego tak postąpiliśmy, dlaczego tak zrobiliśmy. Czemu w ten sposób postępujemy.
ODNIEŚĆ SUKCES. Mamy prawo radować się swoim sukcesem i okazywać go na różne sposoby. Nie przepraszajmy się za to, że mamy chęć publicznie podzielenia się swoją radością.
Artykuł jak zwykle genialny :-). Ja bym to posumowała jednym zdaniem. Kobiety tak zostały WYTRESOWANE przez swoje własne, rodzone MATKI!!!!.
I to jest straszne. Największym wrogiem kobiety jest chyba druga kobieta. Jeżeli matka ma i syna i córkę to najczęściej tak jest, że to siostra MUSI obsługiwać brata.
Synek – nie ma żadnych obowiązków, wystarczy jak jest w domu, mamusia cieszy się że nie biega gdzieś z dziewczyną (niestety zdarzają się jeszcze matki zazdrosne o inne kobiety, które mogą zabrać ich” małego mężczyznę”) albo nie popija z kolegami. A dziewczynka? Jeżeli zobaczą ją, że siedzi „bezrobotna” zaraz ktoś się tym zainteresuje i znajdzie jej jakieś zajęcie (jak Kopciuszkowi groch z popiołem).
Oczywiście nie jest tak we wszystkich rodzinach, ale niestety nadal w XXI wieku są takie przypadki. Natomiast w pokoleniu naszych babć to była norma.
Bardzo dziękuje, że Ci się podobał!
Asertywność jest tak mega ważną cechą i naprawdę wszyscy powinniśmy się w asertywność wyposażyć. Niektórym przychodzi to łatwiej, innym dużo trudniej. Ja zdecydowanie należę do tych drugich, ale staram się z tym walczyć. Uświadamiam sobie, że mega podziwiam i zazdroszczę osobom, które nie mają z tym problemu. I właśnie… podziwiam ich, że potrafią odmówić komuś czegoś, nawet głupiego spotkania itp. i to wcale nie świadczy o tym, że są niemili, niegrzeczni, nieuprzejmi. I tak to też później sobie tłumaczę. 😉 A sytuacji, w których asertywność jest potrzebna w życiu codziennym jest całe mnóstwo.
Sloneczniaki!
Bardzo fajny temat i zawsze na czasie! Ciekawie została opisane asertywność u kobiet i u mężczyzn. Są zachowania i cechy typowe dla kobiet i dla mężczyzn. Różnice w kompetencjach i umiejętnościach społecznych istnieją między ludźmi bo po prostu każdy z nas jest inny.
Generalnie wszytstko co tu przeczytałam jest potrzebne chyba każdej kobiecie, sama mam tak że boje się odmówić i zawsze pomagam, ale jak ja potrzebuje pomocy często zostaje sama. Dlatego też powoli ubieram taki pancerz i przestaje pomagać zawsze bezinteresowanie :/
Pamiętam jak pojęcie asertywności wchodziło do użytku publicznego. My, Polacy już jesteśmy teraz w tej kwestii wyedukowani, ale kiedyś tak nie było.
Asertywność to umiejętność wyrażania własnego zdania, uczuć, postaw w sposób otwarty, w granicach nie naruszających praw, ani psychicznego terytorium innych osób oraz własnego. Innymi słowy to umiejętność zachowania się równocześnie z szacunkiem dla siebie i dla innych.Miałam to na kursie..