24 lutego 2022 – Wojna Rosja – Ukraina
Tekst Aneta Boritzka
Poranek 24 lutego 2022
To był zwykły poranek. A przynajmniej taki się wydawał. Jak co rano zaprowadziłam syna do przedszkola. Miałam zaplanowane mnóstwo rzeczy do zrobienia. Nie mogłam doczekać się, kiedy się za to wszystko zabiorę. Miałam dłuższą przerwę w pracy oczywiście przez infekcje, które wciąż do nas wracają.
W drodze powrotnej do domu, jadąc tramwajem, przeglądałam; wiadomości, media społecznościowe – jak to mam w zwyczaju.
Nie wiedziałam, co się dzieje. Fala różnych dziwnych wiadomości. Czytałam z niedowierzaniem:
„Nie wierzę…”
„To się nie dzieje…”
„Tak bardzo się boję”
„Obudziliśmy się w zupełnie innej rzeczywiści. Rzeczywistości, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Pełna strachu, bólu, cierpienia i nienawiści. Historia niczego niektórych nie uczy, a przecież to ludzie, ludziom gotują ten los. Wojna nie wnosi nic, poza śmiercią milionów osób, zniszczeń, których się nie odbuduje i wspomnień, które do końca życia pozostają koszmarem.
Jeden człowiek ma decydować o losach milionów?
W imię czego?
Czy nie można tego zatrzymać?
Nie mogę tego pojąć…
Boże, miej w opiece Ukraine.
Módlmy się o pokój na świecie…
Sercem i myślami jestem z naszymi sąsiadami.” – Daniel Stochaj
Naprawdę XXI wiek i mamy wojnę? Wojna Rosja Ukraina
Moje wszystkie plany „wzięło w łeb”. Już nie mogłam się skoncentrować na niczym innym. Zadzwoniłam do koleżanki z Ukrainy, by dowiedzieć się czy to prawda. Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje. Niestety potwierdziła. Była przerażona, zapłakana. Niestety jej mama obecnie przebywa na Ukrainie. Nie wiedziała jak ją ma stamtąd zabrać. Nie chciała wysłać męża, bo bała się, że tam będzie musiał zostać, żeby walczyć. Nie chciała zostać sama z małą córeczką. A jednocześnie nie chciała zostawić tam mamy.
To był naprawdę koszmarny poranek. Dzień 24 lutego 2022 – zapamiętamy do końca naszych dni.
24 lutego – Wojna Rosja – Ukraina
Jak nigdy nie oglądam wiadomości w telewizji, tak w tym dniu telewizor był włączony tak długo – jak syn był w przedszkolu.
Oglądałam wiadomości na przemian czytając informacje z internetu. Pomiędzy przeglądałam media społecznościowe. Nie chciałam niczego pominąć.
Choć wojna nie toczyła się u nas, ale u naszych sąsiadów, czułam ogromny strach przed tym, co dalej się wydarzy. Jesteśmy przecież tak blisko Ukrainy. Próbując trochę uspokoić swoje myśli, kontaktowałam się z rodziną, przyjaciółmi. Chciałam usłyszeć z ich ust coś pozytywnego. Ale w zamian usłyszałam, że każdy odczuwa strach i niepokój taki sam jak ja.
I wciąż w róznych rozmowach przebijały się słowa: „Nie wiadomo, co będzie dalej, Putin jest nieobliczalny”.
Wielu ludzi w tym dniu nazwało Putina: szaleńcem, psychopatą, nieobliczalnym człowiekiem. Czy to człowiek? Nie wiem. Dla mnie jest potworem.
„Nie nazywajmy Putina szaleńcem. To nie szaleniec, to pozbawiony ludzkich odruchów zbrodniarz; ludobójca, który postępował i postępuje do bólu metodycznie. Konsekwencje wojny Putina mogą jeść katastrofę dla całej ludzkiej cywilizacji”. – Mateusz Morawiecki
Jak uciec przed potworem? Czy to w ogóle możliwe?
Ludzie uciekają przed wojną. Niektórzy nawet nie wiedzą, dokąd mają uciekać. Zabierają ze sobą tylko małe walizki, torby, reklamówki.
Jak spakować się do tak małej walizki? Co zabrać ze sobą? Jak spakować tam całe swoje życie? Co będzie najpilniejsze? Co mi się najbardziej teraz przyda? Czego nie mogę zapomnieć?
Nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji. Wciąż zadaje sobie to pytanie w głowie: co ja bym zabrała ze sobą?
Ludzie uciekają ze swoich domów, nie wiedząc, czy jeszcze będą mieli możliwość tam wrócić. Uciekają zostawiając wszystko, czego dorobili się do tej pory. Uciekają z miejsca w którym do niedawna czuli się bezpiecznie. Uciekają zostawiając tam swoich bliskich! Być może nigdy już ich nie zobaczą! To straszne!
Nigdy bym nie pomyślała, że przyjdzie mi żyć w takich czasach. Wydawało mi się, że mam już wystarczająco dużo problemów, wydawało mi się, że już ta inflacja, covid, dostęp do służby zdrowia – są wyjątkowo przytłaczające. A jednak może być gorzej, dużo gorzej…
Niepewność… co wydarzy się jutro… co wydarzy się już za chwilę.
Nie wiadomo jakie plany ma Putin. Możemy tylko przypuszczać, ale ciężko jest „wejść do jego głowy”. Ten człowiek jest nieobliczalny jak widzimy. Pozbawiony jakichkolwiek ludzkich uczuć. W swoich działaniach jest bezwzględny. I wydawać by się mogło, że jest nie do powstrzymania. Obym się myliła.
Nadzieja – Bohaterowie z Ukrainy
Ukraina od ponad dwóch tygodni, dzielnie odpiera ataki wojsk rosyjskich kierowanych przez Putina. Ukraina teraz walczy nie tylko o siebie, ale i o całą naszą Europę.
Zazdroszczę Ukrainie takiego prezydenta!
Jeszcze tak niedawno śmiano się z niego, gdy został wybrany na prezydenta, że komik, że niedoświadczony, że w ogóle nie zna się na polityce, co on „narobi”…
A on pokazał Światu: jak powinien zachowywać się przywódca i prawdziwy lider, za którym pójdzie naród. Mam wielki podziw i szacunek do prezydenta Ukrainy!
Słowa, których nigdy nie zapomnę z jego ust: „Potrzebuje amunicji, a nie podwózki! Wojna jest tutaj!” – bądźmy szczerzy, nie każdy prezydent wykazałby się taką odwagą. Nie jeden uciekłby jeśli tylko miałby taką możliwość.
Czy wypowiadając te słowa, Zełenski zdawał sobie sprawę, że na zawsze zapiszą się w historii i będą świadczyły o heroizmie jego narodu?
Cały Świat podziwia i zazdrości prezydenta!
„Oczy całego świata skierowane są dziś na Ukrainę i jego heroicznego przywódcę. Do niedawna traktowany niezbyt poważnie, dziś Wołodymyr Zełeński w cuglach wygrałby wybory na prezydenta Wszechświata”. – Vouge
„ W pewnym sensie Wołodymyr Zełenski przypomina wielkich przywódców z przeszłości – nikt się nie spodziewał, że stanie się tym, kim się stał. Podobnie jak Ronald Reagan, Zełenski Nie jest zawodowym politykiem, co umniejszało jego wartość w oczach innych przywódców i opinii międzynarodowej (Reagan dwukrotnie przegrywał w prawyborach na kandydata na prezydenta). Zanim wybuchła wojna podobnie jak Winston Churchill – przeszedł drogę od – nadziei narodu- do kompletnego rozczarowania i negacji. Dziś trudno sobie wyobrazić, jak potoczyłaby się historia, gdyby nie ich w niej udział.”
Każde z przemówień Zelenskiego po wybuchu wojny to występ życia. Niejednokrotnie osoby, które tłumaczą w telewizji słowa prezydenta ukrainy, nie mogą powstrzymać się od łez.
“Jeśli WWP myśli, że burząc domy, zabijając cywilów armia rosyjska złamie wolę i ducha Obrońców Ukrainy, to głęboko się myli. Każdy zniszczony dom i każda kolejna ofiara zabita rosyjskim pociskiem wzmaga w Obrońcach opór i wolę zwycięstwa.” – Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Taki przywódca daje nam nadzieję!
Artykuły warte przeczytania:
“Czy pani się dziś boi?” – Tak, boję się. Myślę, że jak ktoś się dziś nie boi, to nie wie albo nie rozumie, co się stało. Najtrudniej mają osoby, które przeżyły jakąś traumę, bo ona teraz ożywa. I to nie musi być wcale wspomnienie, jak się stało przed plutonem egzekucyjnym, wystarczą wojenne filmy, które ktoś obejrzał i książki, które przeczytał. Naszemu mózgowi jest wszystko jedno, czy coś się dzieje naprawdę, czy my sobie to tylko wyobrażamy. Dla wrażliwych osób jest to straszliwy dzień.” – Wojna w Ukrainie jak nie dać się panice?
“Tuż obok Nas, za naszą granicą, dzisiaj rano rozpoczęła się wojna. Tuż obok nas są ludzie z Ukrainy – przyjaciele i przyjaciółki, koledzy i koleżanki dzieci ze szkoły/przedszkola, współpracownicy i współpracownice. Tuż obok nas, czasami w towarzystwie nas obserwujemy rozpacz ludzi, których kraj rozpada się na kawałki, lęk o najbliższych, wybory: wracać, czy zostać? W nas jest mnóstwo lęku, smutku, złości, rozpaczy… Tuż obok nas, w obliczu tych wszystkich wydarzeń są nasze dzieci. Jak je wspierać? Jak się o nie troszczyć? I (czy) rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie?”- Jak wspierać i (czy) rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie?
“Potrzebujemy być silni psychicznie. Jeśli teraz zamęczymy nasz umysł przewidywaniami, zamartwianiem się, doniesieniami, wałkowaniem tego, panikowaniem, nie będziemy silni, gdy przyjdzie potrzeba.” – Chodziliśmy spać o 18:00, by nie czuć głodu.
Kiedy zastanawiamy się nad stratą, mamy na myśli te najważniejsze — która niesie śmierć, utratę tych, których kochamy. A przecież doświadczenie straty towarzyszy nam w życiu znacznie częściej – Strach
Related Articles
Related
Jak wspierać, by nie przeszkadzać – rozwój dziecięcej autonomii. Samodzielność dziecka.
Jak wspierać dziecko? Dlaczego samodzielność dziecka jest taka ważna? Jak wspierać, by nie przeszkadzać?
Pokonaj strach i niepewność
Pokonaj strach i niepewność! Zrozum swoje lęki, planuj małe kroki i znajdź wsparcie.
Zarządzanie czasem dla zapracowanych rodziców
Zarządzanie czasem dla zapracowanych rodziców Każdego dnia obiecuję sobie, że tym razem wszystko pójdzie gładko. Będę lepiej zorganizowana. Wstaniemy na czas, z uśmiechem zaczniemy dzień, a wieczorem usiądziemy razem spokojni i zadowoleni z tego, co udało się...